Na przykład, podczas ostatnich wyborów samorządowych w Stalowej Woli większość mieszkańców usunęła z biura prezydenta miasta człowieka, który wykazał się niepospolitym zrozumieniem praw ekonomii. Dlaczego? Dlatego, że obraziła ich jego decyzja o nie włączeniu syren upamiętniających wybuch Powstania Warszawskiego. Przeszłość ważniejsza od teraźniejszości i przyszłości. Zachowanie jak najbardziej irracjonalne, ponieważ prezydent miasta nie ma wpływu na wydarzenia sprzed 70 lat (ani nawet sprzed 70 sekund). Może jednak wpłynąć na przyszłość mieszkańców miasta.
Historia jest mniej ważna od skierowanej ku przyszłości gospodarki, ale to nie znaczy, że nie jest w ogóle ważna. Pomniki są odzwierciedleniem naszych wartości.
Niedawno większość mieszkańców Ciechocinka zdecydowała, że czas usunąć pomnik "Wdzięczności i Braterstwa Armii Radzieckiej i Wojska Polskiego". Świeżo wybrana rada miasta spełniła swoje obietnice jeszcze przed zakończeniem roku wyborczego. Zuchy!
Od razu zaznaczam, że nie przyjrzałem się sytuacji w lokalnej polityce kujawskiego uzdrowiska. Mam nadzieję, że następną decyzją rady miasta nie będzie podwyższenie lokalnych podatków. Gdybym musiał wybierać między radnymi usuwającymi pomniki sowieckie a radnymi obniżającymi podatki i wprowadzającymi wolność gospodarczą, wybrałbym tych drugich.
Powyższa fotka z Ciechocinka to oczywiście pozytywne przesłanie. Myślałem o przekazaniu tej wiadomości moim anglojęzycznym znajomym na Facebooku, ale w końcu z tego zrezygnowałem. Nie chciałem nikomu wyjawiać, że w Polsce komuna jeszcze się nie do końca skończyła. Jest mi wstyd, że mój naród, słynący z obalenia komuny, w rzeczywistości nadal celebruje pamięć armii kraju, który wraz z Niemcami doprowadził do wybuchu tragicznej drugiej wojny światowej i przez prawie dokładnie 50 lat (1939-89) był naszym wrogiem, a nie sojusznikiem. W Ciechocinku już nie, ale w wielu innych polskich miastach nadal stoją monumenty chwalące radzieckich żołnierzy, wielu z których zgwałciło i zamordowało rekordową liczbę niewinnych cywili i przez prawie pięć dekad byli narzędziem terroru?
Oby rok 2015 przyniósł Mielcowi więcej normalności. Obyśmy przestali sobie wmawiać, że usunięcie żałosnego pomnika "Wdzięczności Armii Radzieckiej" oraz wypasionego cmentarza radzieckich żołnierzy jest niemożliwe, bo regulują je międzynarodowe umowy, bla bla bla. Decyzja o posprzątaniu tych bałaganów nie będzie najważniejszą, podjętą przez nowych mieleckich radców, ale będzie to ważny krok ku normalności.
Jeśli jednak pomniki mają pozostać, to proponuję, by nasze miasto wykazało się jakąś logiką. Przed budynkiem starostwa postawmy na przykład pomnik żołnierza Wermachtu wręczającego polskiej rodzinie paczkę z lekarstwami (prawdziwa historia z okolic Mielca!), a park "Ufo" zamieńmy na cmentarz żołnierzy niemieckich. Usuńmy plac zabaw i postawmy tam drugą blaszaną iglicę. Na cokołach umieśćmy tablice z nazwiskami poległych w Mielcu faszystów (podobno było ich tysiące) ozdobionych zgrabną swastyką (jest gwiazda, może być swastyka).
Pozostawienie sytuacji w stanie obecnym pokaże, że nadal mamy w Mielcu radnych, którzy nie tylko nie pojmują praw gospodarki, to jeszcze nie rozumieją historii i zachowują się niekonsekwentnie.
No to jeszcze raz: Brawo Ciechocinek! Oby wasze źródła solanki nigdy nie wyschły a jod w powietrzu zawsze przyciągał turystów i kuracjuszy!