Trzy sposoby okradania ludzi (w tym jeden doskonały)



Okradać ludzi można na różne sposoby. Najprościej jest po prostu wziąć coś bez pytania. Ten sposób ma jednak dwie wady: po pierwsze, jest nielegalny, a więc potencjalnie karalny. Po drugie, jest najczęściej jawny, co stwarza potrzebę sprawnej ucieczki i schowania się, ewentualnie dokonania kradzieży po kryjomu. Sprawa ryzykowna.

Innym sposobem jest przyjęcie zapłaty za towar lub usługę, ale przekazanie tylko jej części. Na przykład, firma otrzymuje zapłatę za budowę autostrady, z której będzie można korzystać przez wiele lat. Jednak pomija umieszczenie pod asfaltem warstwy, bez której po kilku latach wszystko trzeba będzie poprawić. Ten sposób jest lepszy, ponieważ dokonanie kradzieży wcale nie jest widoczne. Przynajmniej nie na początku. Nie trzeba więc nosić niewygodnej maski, chować się czy szybko uciekać. Zawsze istnieje też szansa, że sprawa się nigdy nie wyda.

Istnieje jednak doskonały sposób na okradanie ludzi. Doskonały, bo zarówno niewidoczny jak i w zupełności legalny. Wystarczy przekonać zaufanego państwowego urzędnika do zatwierdzenia nie do końca potrzebnej inwestycji, stanowiącej tylko małą i niepozorną część większego, przydatnego przedsięwzięcia.

Oto przykład: zbudujmy dookoła Mielca obwodnicę. Mielczanie ujrzą piękną szosę i poczują wdzięczność za częściowe odkorkowanie miasta. Do asfaltu dorzućmy jednak parę rzeczy, które nie są wprawdzie potrzebne, jednak będzie je można łatwo uzasadnić. Na przykład ekrany dźwiękoszczelne dla wilków.

Istnieje oczywiście pewne ryzyko, że jakiś natręt upubliczni fakt, że w mieleckich lasach wilków nie ma. Jednak większość Mielczan mamy po swojej stronie, bo większość ludzi zwraca uwagę tylko na to co widoczne a obwodnica jest zgrabna i potrzebna. O sprawie ekranów (a także bezsensownego płotu i drogich wiaduktów dla zwierząt) wcześniej czy później wszyscy zapomną. Zresztą w każdej chwili będzie można powiedzieć, że o ekrany poprosili ekolodzy (a dokładnie Stowarzyszenie dla Natury "Wilk"), a każdy przecież wie, że ekolodzy to dobrzy ludzie, bo kochają zwierzęta.

Dorzucimy jeszcze parę ładnych reklam telewizyjnych przypominających ludowi jak bardzo Unia dba o obywatela, buduje drogi, rozwija lokalny biznes itd. To powinno skutecznie zamknąć każdego mazgaja.

Sprawa pozornie czysta i w stu procentach legalna. Oto szczegóły:




Tak będziesz ograbiany Ty, Twoje dzieci i Twoje wnuki tak długo, jak długo nie będzie Ci przeszkadzać fakt, że większość z zarobionych przez Ciebie pieniędzy przejmowanych jest przez Urząd Skarbowy, a potem duża ich część jest zwyczajnie rozkradana.