Stan Utah słynie m.in. z tego, że jest przyjaznym środowiskiem dla rodzin. Mieszkałem tam przez 8 lat i wpadam tam czasem do tej pory - większość restauracji to restauracje rodzinne, w parkach dużo dzieci, alkoholu czy pornografii trzeba się naszukać, szkoły bez gangów, etc.
Nie tylko mormoni lubią właśnie w Utah wychowywać swoje dzieci. Np. Karl Malone twierdził, że jednym z powodów podpisania kontraktu z Utah Jazz była chęć wychowywania dzieci w Salt Lake City.
Tym czasem lewackie badania wskazują, że Stan Utah to drugi z najgorszych do wychowywania dzieci.
Lewackie, bo ukierunkowane nie na sedno sprawy, czyli gdzie ludzie najchętniej wychowują dzieci, ale w tym wypadku na socjalistyczne przepisy, takie jak długość urlopów macierzyńskich, dostęp do państwowych przedszkoli, etc. Lewakom w głowach się nie mieści, że ludzie wolą płacić niższe podatki i dzięki temu ojciec jest w stanie utrzymać swoją rodzinę. Dla nich raj to miejsce, w którym zabiera się ojcu ponad połowę jego pensji, część rozdaje urzędnikom a za drugą część buduje "darmowe" przedszkola, po to, by zmuszona do pracy zawodowej matka mogła tam oddać swoje dzieci pod opiekę państwowych przedszkolanek. (Dla ścisłości - nam na prawicy nie chodzi o to, by kobiety nie pracowały zawodowo, ale o to by MIAŁY WYBÓR między pracą z dziećmi a pracą "zawodową").
Podobną wartość mają liczne badania, których konkluzjami podpiera się nasz, polski rząd przypominając nam np. że Polska to raj, bo nasza gospodarka rośnie najszybciej, etc. Tylko prawda jest zupełnie inna. Z naszego kraju setki tysięcy młodych ludzi ucieka do tych powolniejszych gospodarek.
Pamiętajmy - badania, ankiety, skomplikowane wzory - to wszystko jest ciekawe ale pod warunkiem, że czytamy krytycznie. Jeszcze lepiej jednak poobserwować naturę: w tym wypadku jak zachowują się ludzie - skąd uciekają, gdzie chcą mieszkać, gdzie mają więcej dzieci, etc. Lewacy mogą sobie dużo mówić, jednak kiedy chodzi o wybory dotyczące własnej rodziny, ludzie zazwyczaj nie są głupi.
Oto fragment mojej relacji z ostatniej wizyty w tym piekle na ziemi zwanym State of Utah: